Ostatnimi czasy jego wypowiedzi cytowane na LD przeszły, jak huragan przez ziemię scholandzką… Zapewne wiele osób spotkało się z fenomenem Kazimira Makowskiego vel Rodz. Do wielu osób korespondował prywatnie (nie omieszkał ominąć także mnie), a jego poglądy było można poznać również z listów Krzysztofa Dudźca na LD Scholandii… Jego działania mogą budzić mieszane uczucia. Niektórym mogą one kojarzyć się z sarmackimi prowokacjami, innym zaś z typowymi pacjentami z Mariusburga… U mnie reakcją było podwyższone poczucie humoru. :)

Poprosiliśmy znanego mariusburskiego lekarza, profesora Świętopełka Wira o skomentowanie zachowań osobnika podającego się za “scholandzkiego Robespierre”

prof. Ś. Wir:
Kazimir Makowski vel Rodz? Tak… Kojarzę go… Pacjent podaje się za trzy osoby: samego siebie, M. Robespierre oraz Zorro… Może to dowodzić skrajnego załamania własnej osobowości. Rzadko spotykana przypadłość u pacjentów naszego szpitala. Podejrzewamy u niego także schizofrenię paranoidalną przechodzącą w depresję samozachowawczą oraz ataki agresji. Mamy nadzieję, że uda nam się wyleczyć ten skrajny przypadek.

Profesor Ś. Wir zgodził się udostępnić nam interesującą rzecz. Tylko w “Życiu” możecie się, drodzy czytelnicy, z zapisem rozmowy przeprowadzonej w dniu wczorajszym z pacjentem. Zachęcamy do zapoznania się z materiałami operacyjnymi mariusburskiego szpitala:

TAŚMY PRAWDY:

Psychiatra od spraw beznadziejnych, profesor Ś. Wir [P]
Zamknięty w Mariusburgu “scholandzki Robespierre” [R]

[P] Klasyczny przypadek, klasyczny przypadek…
[R] Doktorze!
[P] PROFESORZE!
[R] Profesorze! Oni tu są…. Śledzą mnie…Jestem osobą prześladowaną na każdym kroku!
[P] Chce Pan o tym porozmawiać?
[R] Moje działania są niweczone przez układy! Mafiozi żyją z mojego wysiłku, biorąc, co się da i w zamian nic nie dając!
[P] Dostał Pan przecież wygodny apartament…
[R] ?
[P] Trzy metry kwadratowe, wszystko obite pluszem, totalnie wyciszone pomieszczenie… Czegóż więcej chcieć od życia?! :D
[R] Fakt… Wygodnie tam jest…
[P] Akurat dla naszego Zorro!
[R] Robespierre! [chwila milczenia i konsternacji] To wszystko jest jedną, wielką, grobową farsą! Sami darmozjadzi i nieudacznicy na salonach! Proszę o rzetelną odpowiedź: czyż tak nie jest?
[P] Nie.
[R] Nie interesują mnie jakieś tam głupie wygłupy dyletanta od pogrzebów! Źle Pan powiedział nie znając mojego stanowiska.
[P] Wołu pyska nie zawiążesz…
[R] … a jak chcesz mieć mleko musisz dać trawę i siano…
[P] … albo dwa arminki w supermarkecie…
[R] I znów jest Pan przeciwny obaleniu mafijnych układów!
[P] Twierdzi Pan, że tu jest mafia?
[R] Ależ oczywiście! Jedyne, co w tym państwie pozamafijne i niezawodne to cmentarze.
[P] A klinika w Mariusburgu?
[R] Mafia! Nie to, co Komitet Rewolucyjny!
[P] Mafia! :D
[R] Mafia, nie mafia, ale vel Rodz przepędzi Państwo i Gospodarkę na cztery wiatry!
[P] [CENZOR]
[P] Kaftan, kaftan…
[R] … co z ciebie wyrośnie: vel Rodz na wierzbie, czy Zorro na sośnie?
[P]
[R] :-x
[P] No i zablokowali go! (Służby Specjalne) działają! :D

Tak oto przedstawia się historia człowieka, którego marzeniem była praca na dworze królewskim, jako kamerdyner lub kucharz (czyżby ten rewolucjonista chciał otruć króla?)… Człowieka, który wsparł Armię Scholandzką dziesięcioma arminkami… Człowieka, który dla dobra Scholandii nie chciał powiększać na kościelnych cmentarzach liczby umarłych dusz (komunista?)… Czas Zmian nadszedł! I poszedł! A w raz z nim nasz Zorro… nasz Robespierre… :)

[W rolę profesora Ś. Wira wcielił się nieuwzględniony (na szczęście) w składzie Komitetu Rewolucyjnego Maciek Derby]

[W artykule użyto sentencji Kazimira Makowskiego vel Rodz z korespondencji udostępnionej opinii publicznej na LD Scholandii oraz z korespondencji własnej z w/w osobą z okresu przed Czasem Zmian]
Maciek Derby

Tags: ,

This entry was posted on piątek, marzec 21st, 2008 at 19:26 and is filed under Opowiadania. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

Leave a reply

Name (*)
Mail (will not be published) (*)
URI
Comment