Czwarty już raz w naszej historii mamy okazję otworzyć nowy Parlament. Jak zwykle, jest to okazja do podsumowań, ale i do zarysowania planów koniecznych dla Królestwa działań.

Dziękuję zatem odchodzącemu Parlamentowi pod przewodnictwem Baroneta Kalmusa, który dobrze przysłużył się scholandzkiej demokracji. Trzecia kadencja okazała się, jak dotąd, najbardziej pracowitą, liczne ustawy uporządkowały wiele dziedzin naszego życia, podjęto także reformę prawa konstytucyjnego, jak zaś udowadniają najnowsze wybory, była ona skuteczna.

Dziękuje rządowi Markgrafa de Belli, wszystkim jego ministrom. Choć nie udało się zrealizować wszystkich zadań, a niektórzy członkowie rządu nie w pełni byli w stanie sprawować swoje funkcje w sposób sprzyjający rozwojowi państwa, także i ten rząd może niejedno zapisać na swoim koncie, jak na przykład reformę gospodarczą oraz reformę pracy wirtualnej.

Nowy Parlament i wyłoniony przez niego rząd będą musiały kontynuować zaczęte reformy państwowe. Wielka reforma administracji jest krajowi potrzebna. Trzeba ją tylko przeprowadzić w taki sposób, by nie naruszała ona niczyich praw i faktycznie przyniosła krajowi pożytek. Wielką rolę odegra tu parlament, do którego należy przygotowanie pakietu mądrych i dalekowzrocznych, ale i prostych w realizacji ustaw.

Rząd i pracujący pod jego kontrolą jego specjaliści informatyczni będą musieli w najbliższych dniach podjąć zadanie przeniesienia stron www państwa na nowy serwer. Operacja ta, dawno już planowana, musi z wielu względów, także dla prestiżu naszego państwa, przebiec się sprawnie i szybko.

Nadal pozostaje do wdrożenia prestiż obywatelski - ten jakże ważny aspekt wirtualnej osobowości, umożliwiający także pośrednio szybszy rozwój wielu dziedzin gospodarki i kultury. Ufam, że nowy rząd uzna dokończenie tego dzieła za swój priorytet.

Nasze miasta (miejmy nadzieje, już ożywione przez reformę administracyjną) będą potrzebowały nowej grafiki zintegrowanej z systemem informatycznym, finansowym i gospodarczym, automatyzacji budynków i coraz większej interaktywności. Prace są zaawansowane, jednak ich wdrożenia i integracja będą wymagały wielkiego wysiłku wielu ludzi. Umiejętna koordynacja tego wysiłku będzie trudnym sprawdzianem nowego Rządu.